18 instytucji finansowych chętnych zaoferować pracodawcom PPK

Wróć

1 lipca firmy zatrudniające ponad 250 osób przystąpią do Pracowniczych Planów Kapitałowych. W ewidencji PPK zarejestrowało się 18 instytucji finansowych, głównie TFI i PTE, ale także jeden ubezpieczyciel. Przedsiębiorcy mają czas do 25 października, by wybrać ofertę i podpisać umowę z podmiotem zarządzającym. W kolejnych dwóch latach obowiązek ten zostanie rozszerzony również na średnie i małe firmy oraz administrację publiczną.

Liczba zarejestrowanych podmiotów zarządzających jest zgodna z oczekiwanymi. Zdaniem Pawła Borysa, prezesa Polskiego Funduszu Rozwoju, który jest jednostką odpowiedzialną za prowadzenie rejestru i ewidencji uczestników PPK, tak duże zainteresowanie ze strony instytucji finansowych powinno skutkować niższymi kosztami zarządzania i wyższą jakością obsługi.

PPK – zgodnie z ustawą – mogą oferować wyłącznie fundusze inwestycyjne zarządzane przez Towarzystwa Funduszy Inwestycyjnych, fundusze emerytalne zarządzane przez Powszechne Towarzystwa Emerytalne alb Pracownicze Towarzystwa Emerytalne albo przez zakłady ubezpieczeń. W ewidencji PPK znajduje się 14 TFI (Investors TFI, Aviva Investors Poland TFI, Millennium TFI, NN Investment Partners TFI, Union Investment TFI, AXA TFI, Esaliens TFI, PKO TFI, TFI PZU, TFI Allianz Polska, Pekao TFI, Santander TFI, Skarbiec TFI, PFR TFI), 3 PTE (Pocztylion – Arka PTE, Nationale-Nederlanden PTE, Aegon PTE) i 1 zakład ubezpieczeń (Compensa Towarzystwo Ubezpieczeń na Życie VIG).

Wszystkie oferujące instytucje muszą spełniać liczne wymogi. Po pierwsze, muszą posiadać co najmniej trzyletnie doświadczenie w zakresie zarządzania funduszami inwestycyjnymi typu otwartego, funduszami emerytalnymi lub otwartymi funduszami emerytalnymi, a w przypadku zakładów ubezpieczeń – co najmniej trzyletnim doświadczeniem w prowadzeniu działalności w zakresie oferowania ubezpieczeń z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym. Drugi wymóg dotyczy kapitału własnego (zakłady ubezpieczeń – dopuszczone środki własne) – minimum 25 mln zł, w tym co najmniej 10 mln w środkach płynnych. Po trzecie, muszą zarządzać odpowiednią liczbą funduszy lub subfunduszy zdefiniowanej daty.

Na stronie MojePPK.pl znajdują się oferty wszystkich zarejestrowanych instytucji. Największe firmy muszą z nich wybrać jedną i podpisać z nią umowę do 25 października br. Jak to zrobić? To nie będzie proste zadanie, bo wybór jest spory, a współpraca zakrojona na wiele lat. Dlatego decyzji tej nie należy podejmować pochopnie, w ostatniej chwili. Eksperci radzą, by postawić na podmiot zarządzający, który ma doświadczenie w obsłudze dużych firm, o stabilnej kondycji.

Od stycznia 2020 roku do programu dołączą pracodawcy zatrudniający między 50 a 250 osób, a od lipca 2020 roku – firmy, w których pracuje między 20 a 50 osób. Od 2021 roku obowiązek przystąpienia do PPK zostanie nałożony na pozostałe podmioty (ale nie jednoosobowe działalności) oraz administrację publiczną. W kolejnych dwóch latach pracodawcy założą w PPK konta blisko 12 mln pracowników.

Jakie korzyści z PPK?

Na konto PPK będą wpływały środki z trzech źródeł – od pracodawcy (1,5 proc. wynagrodzenia brutto), od pracownika (2 proc. jego wynagrodzenia brutto, przy czym obie strony mogą niezależnie od siebie podnieść swoje wpłaty do 4 proc.) i od państwa (250 zł wpłaty powitalnej i 240 zł za każdy rok oszczędzania). Taka partycypacja wszystkich stron ma zachęcić Polaków do długoterminowego oszczędzania na emeryturę. PPK to program dobrowolny dla pracowników, ale ci niezainteresowani muszą złożyć deklarację w sprawie rezygnacji z uczestnictwa w programie. Dodatkowo co cztery lata uczestnictwo będę się odnawiać, więc ponownie będzie wymagana wyraźna rezygnacja.

Co powinno zachęcić nieprzekonanych? Symulacja oszczędności. Raport Polityka Insight i Nationale-Nederlanden wskazuje, że 30-latek zarabiający średnią krajową (4 765 zł brutto), który przystąpiłby do PPK i odkładał minimalną kwotę na koncie do ukończenia 60. roku życia, zgromadziłby 99 tys. zł (w przeliczeniu na ceny z 2019 roku). Po przekroczeniu tej granicy wiekowej mógłby od razu wypłacić 25 tys. zł, a pozostała kwota zasilałaby jego comiesięczną emeryturę aż o 25–30 proc. przez następne 10 lat. Przy podniesieniu wpłat do 4 proc. (po stronie pracodawcy również) uzbierana kwota wynosiłaby 220 tys. zł. Środki te, co istotne, mogą posłużyć także jako zabezpieczenie na czarną godzinę lub wkład własny do mieszkania, również przed osiągnięciem 60. roku życia (w niektórych przypadkach będzie się to wiązało z zapłatą podatku i zwrotem części wpłacanej przez państwo).

Eksperci podkreślają, że program przyniesie realne korzyści nie tylko pracownikom, lecz również pracodawcom i gospodarce. Dlatego pracodawcy nie powinni traktować PPK wyłącznie jako dodatkowego kosztu, a raczej jako inwestycję. Z raportu „Pracownicze Plany Kapitałowe. Koszty i korzyści” przygotowanego przez Polityka Insight przy współpracy z Nationale-Nederlanden wynika, że przy minimalnych wpłatach ze strony firmy jej koszty pracownicze zwiększą się 0,4–1 proc. (w zależności od tego, jak wielu pracowników przystąpi do programu). Podniesienie wpłat może być jednak dobrym motywatorem dla pracowników i atrakcyjnym benefitem, co jest bardzo cenne w dzisiejszej sytuacji na rynku pracy, a co za tym idzie – wzmocni to wizerunek danej firmy jako pracodawcy.

Kolejnym dużym wygranym będzie Giełda Papierów Wartościowych. Analitycy Polityka Insight szacują, że dzięki PPK rocznie będzie na nią wpływać dodatkowe 8–10 mld zł. To powinno przyciągnąć na warszawski parkiet inwestorów zagranicznych, co pobudziłoby krajowy rynek kapitałowy, z korzyścią również dla przyszłych emerytów. To ułatwi też spółkom dostęp do kapitału, dzięki czemu mogą wzrosnąć ich inwestycje.

W związku z dodatkowymi inwestycjami wzrośnie produktywność pracowników, co przełoży się na szybszy wzrost wynagrodzeń. W rezultacie spadek pensji, wynikający z odprowadzania wpłat na PPK (u większości pracowników nie powinien on przekraczać 100 zł – przyp. red.), zostanie w całości zrekompensowany i od około 2030 roku dochody „na rękę” pracowników będą wyższe niż w scenariuszu bez PPK. W rezultacie również konsumpcja będzie wyższa niż w symulacji bez PPK – podkreślają analitycy Polityka Insight.

Ich zdaniem w długim okresie polski PKB będzie wyższy nawet o 2 proc. niż w scenariuszu bez PPK – warunek jest taki, że w programie musi uczestniczyć trzy czwarte zatrudnionych, a część z nich podniesie swoje wpłaty z minimalnego poziomu 2 proc.

O sukcesie programu zdecyduje teraz poziom partycypacji osób zatrudnionych. PFR zakłada udział pracowników na poziomie 75 proc., ale już 50 proc. będzie sporym osiągnięciem. Problem w tym, że wciąż wiele osób, szczególnie tych młodych, w ogóle nie słyszało o PPK lub nie wie, co to oznacza.

Poprzedni artykuł Uruchomienie wsparcia z Funduszu Niskoemisyjnego Transportu coraz bliżej Następny artykuł Kosztowne wypadki przy pracy [WIDEO]

Podobne posty

Posadź drzewo… po śmierci

Jak mawiał Benjamin Franklin, tylko dwie rzeczy na świecie są pewne: śmierć i podatki. A skoro każdy z nas umrze, każdy dostanie też swoje miejsce na cmentarzu. Czy to znaczy, że miasta będą stopniowo zamieniać się w ogrodzone murami…

Czytaj więcej

Rynek, który leży prawie odłogiem

Siedem spośród dziesięciu podmiotów z sektora MSP kupuje polisy majątkowe. Zainteresowanie pozostałymi produktami jest wśród nich marginalne. Z jednej strony jest to wynik braku świadomości ubezpieczycieli odnośnie…

Czytaj więcej

TOP 6 upadłych magazynów

Kiedyś stanowiły jedno z podstawowych źródeł informacji, relaksu i określeń statusu społecznego. Zwinięte w rulon pod pachą pozycjonowały właściciela wysoko na drabinie atrakcyjności. Czasopisma znane, czytane i kolekcjonowane w…

Czytaj więcej