Posadź drzewo… po śmierci

Wróć

Jak mawiał Benjamin Franklin, tylko dwie rzeczy na świecie są pewne: śmierć i podatki. A skoro każdy z nas umrze, każdy dostanie też swoje miejsce na cmentarzu. Czy to znaczy, że miasta będą stopniowo zamieniać się w ogrodzone murami nekropolie? A gdyby zamiast kamiennego pomnika, móc posadzić bliskiemu zmarłemu… drzewo?

Na pomysł wpadło dwoje Włochów – Anne Citelli i Raoul Bretzel. W ten sposób powstał projekt Capsula Mundi, oparty na wykorzystywaniu organicznej, w pełni biodegradowalnej kapsuły w kształcie jaja, która pozwala czerpać z ciała człowieka składniki odżywcze dla rozwijającego się nad ziemią drzewa. Dzięki takiej formie pochówku, zamiast odwiedzać przytłaczające, ciemne cmentarze, rodziny zmarłych będą mogli przespacerować się po pięknym lesie, upamiętniającym ich ukochanych, którzy odeszli.

Czy w Polsce podobne przedsięwzięcie miałoby rację bytu? Być może dopiero za kilka pokoleń, gdy konserwatyzm zacznie ustępować nowoczesnemu, bardziej perspektywicznemu podejściu.

Posadź drzewo zamiast je ścinać

Tradycyjna forma chowania zmarłych jest zupełnie nieekologiczna. Poprzez materiały użyte do pochówku i kremacji bądź konserwacji ciał do gleby wydzielają się szkodliwe substancje, między innymi miedź i wyjątkowo niebezpieczna dla człowieka rtęć. „Kamienne” cmentarze są nie tylko niezbyt estetyczne, lecz także nieergonomiczne – rozległe nekropolie zajmują coraz więcej miejsca, które mogłoby być wykorzystane w inny, bardziej przydatny dla mieszkańców miast sposób. Propagatorzy zielonego pochówku proponują coś odmiennego niż praktykowane do tej pory - zamiast ścinać drzewo do zrobienia z niego drewnianej trumny, można je dla zmarłego zasadzić.

Bretzel, szkatuła i Citelli

 

Drzewo śmierci, drzewo życia

Włoskie przedsięwzięcie jest wciąż w fazie projektowej, ale mieszkańcy Ameryki Północnej już teraz mogą chować zmarłych w przyjazny środowisku sposób. W 41 stanach istnieje już ponad 200 cmentarzy, w których do pochówku, zamiast trumien, używa się biodegradowalnych szkatuł. Zarządcy cmentarzy funkcjonujących w podobny sposób zrzeszają się w Radzie Zielonego Pochówku (Green Burial Council). Co ciekawe, miejsca złożenia ciała nie oznacza się w żaden wyraźny sposób, dlatego odwiedzający nie kierują się wprost do wyznaczonego punktu, ale spacerują po całym terenie cmentarza.

Przede wszystkim żywi

Naturalny pochówek pozwala człowiekowi pozostać w harmonii z naturą, a Capsula Mundi to wręcz sposób na podarowanie nowego życia. Zmiana mrocznych cmentarzysk w zielone lasy byłaby wielką przysługą dla środowiska oraz, co równie ważne, sposobem na rewolucjonizowanie myślenia o zmarłych – zwłaszcza wśród młodszych pokoleń. Czy w Polsce podobne przedsięwzięcie miałoby rację bytu? Być może dopiero za kilka pokoleń, gdy konserwatyzm zacznie ustępować nowoczesnemu, bardziej perspektywicznemu podejściu.

Następny artykuł Rynek, który leży prawie odłogiem

Podobne posty

Rynek, który leży prawie odłogiem

Siedem spośród dziesięciu podmiotów z sektora MSP kupuje polisy majątkowe. Zainteresowanie pozostałymi produktami jest wśród nich marginalne. Z jednej strony jest to wynik braku świadomości ubezpieczycieli odnośnie…

Czytaj więcej

TOP 6 upadłych magazynów

Kiedyś stanowiły jedno z podstawowych źródeł informacji, relaksu i określeń statusu społecznego. Zwinięte w rulon pod pachą pozycjonowały właściciela wysoko na drabinie atrakcyjności. Czasopisma znane, czytane i kolekcjonowane w…

Czytaj więcej

OC będzie droższe

Komisja Nadzoru Finansowego zamierza skończyć z niekontrolowanym obniżaniem stawek za ubezpieczenie OC. Zakłady, które nie podporządkują się jej zaleceniom muszą się liczyć z surowymi karami z cofnięciem zezwolenia na prowadzenie…

Czytaj więcej