Pracownicy z Ukrainy coraz ważniejszymi klientami dla polskich firm

Wróć

Konta bankowe, pakiety telefonii komórkowej, internetu czy telewizji, przekazy pieniężne, a także kinowe hity z dubbingiem – ze względu na stale rosnącą liczbę pracowników z Ukrainy w Polsce przybywa również usług do nich kierowanych. Ta oferta z pewnością będzie się zwiększać, bo już dziś Ukraińcy stanowią najliczniejszą grupę pracujących w Polsce cudzoziemców, a kolejne 17 proc. firm zamierza w tym roku szukać pracowników za naszą wschodnią granicą.

Usługi finansowe coraz popularniejsze

Klienci pochodzący z Ukrainy stają się coraz ważniejszą grupą dla polskich firm. Po pierwsze, jest ich coraz więcej, po drugie, ich zarobki stopniowo rosną. 75 proc. pracowników zza wschodniej granicy zarabia w Polsce ponad 2,5 tys. zł netto miesięcznie, a 15 proc. – powyżej 3,5 tys. zł. Z analiz Personnel Service, firmy specjalizującej się w rekrutacji i zatrudnianiu pracowników z Ukrainy na potrzeby pracodawców w Polsce, wynika, że zarabiają oni tyle samo, a czasami nawet więcej niż Polacy na tych samych stanowiskach. Wciąż jednak Ukraińcy wydają „na życie” mniej niż Polacy. Wpływ na to mogą mieć bogate benefity od pracodawców. Liczy się jednak skala. W 2017 roku Ukraińcy wydali w Polsce 7,7 mld zł.

Jak wynika z raportu „Barometr Imigracji Zarobkowej – II półrocze 2018” przygotowanego przez Personnel Service, Ukraińcy najczęściej korzystają z usług polskich firm w zakresie telefonii komórkowej (76 proc.) i internetu (49 proc.). Dużą popularnością cieszą się także pakiety telewizyjne (28 proc.) i przekazy pieniężne (25 proc.). W przypadku tych ostatnich liczba użytkowników w ciągu pół roku podwoiła się, na co wskazuje również wzrost kwot przekazywanych na Ukrainę. Na znaczeniu zyskują także inne produkty finansowe, np. konta w banku. Z usług bankowych korzysta co piąty pracownik z Ukrainy. To o 70 proc. więcej niż w edycji badania z I półrocza 2018 roku. 9 proc. poszukuje polis ubezpieczeniowych. Wśród innych usług, z których korzystają, są również: pośrednictwo w poszukiwaniu nieruchomości, prywatna opieka medyczna, wypożyczenie samochody, serwis auta czy przewozy ładunkowe.

Dynamiczny wzrost popularności usług bankowych wśród Ukraińców wynika z tego, że przybywa ofert sprofilowanych pod tę grupę klientów. Dodatkowo jest grupa coraz mocniej widoczna w przekazie marketingowym. Firmy zatrudniają ukraińskich konsultantów, tworzą strony internetowe i reklamy w języku ukraińskim. Jak podkreślają eksperci Personnel Service, jest to jedna z przewag polskich pracodawców nad firmami z innych europejskich krajów. Przykładowo w branży motoryzacyjnej o Ukraińców rywalizujemy z Czechami, Węgrami i Słowacją, a niedługo zaczniemy także z Niemcami, których rynek otwiera się na pracowników ze Wschodu. Przewagą naszych zachodnich sąsiadów z pewnością będą wyższe zarobki. Z kolei sąsiedzi z południa już zliberalizowali swoje przepisy o zatrudnianiu Ukraińców, dzięki czemu formalności stały się mniej uciążliwe. Z tego powodu również eksperci w Polsce, głównie pracodawcy, apelują o zmianę prawa, która ułatwiłaby proces zatrudniania cudzoziemców, a z drugiej strony będzie zachęcała ich do zostawania w Polsce na dłużej i budowania tu swojego życia zawodowego i prywatnego. Wielu Ukraińców podkreśla, że chcieliby założyć w Polsce własny mały biznes.

Obie strony zainteresowane

Nastawienie Ukraińców do pracy w Polsce powoli się zmienia. Do niedawna przyjeżdżali tutaj tylko na kilka miesięcy, z myślą o zarobieniu pieniędzy, a potem wracali do domu. Dziś coraz więcej z nich wiąże swoją przyszłość z Polską. Rotację pracowników w pewnym stopniu wymusza prawo, które zezwala na pracę tylko przez pół roku w ramach uproszczonej procedury zatrudniania lub też przez 3 lata na podstawie zezwolenia na pracę. Jednak 73 proc. Ukraińców chciałoby pracować tu dłużej niż pół roku. Wydłużenia dozwolonego okresu pracy chce też dwie trzecie ankietowanych pracodawców.

Jak wynika z raportu Manpower „Plany migracyjne pracowników z Ukrainy”, wprowadzenie zmian prawnych, umożliwiających dłuższy pobyt w kraju w celu poszukiwania pracy, jest jednym z czynników, który mógłby zatrzymać Ukraińców w Polsce. Inne wskazywane przez nich argumenty to wzrost wynagrodzenia oraz łatwiejsze uzyskanie pozwolenia na pobyt stały. Dziś co czwarty Ukrainiec pracujący w Polsce rozważa migrację, najczęściej do Niemiec i Czech. Motywuje ich głównie chęć osiągnięcia wyższych zarobków oraz podjęcia pracy zgodnej z ich kompetencjami. W tej grupie dużą część stanowią osoby, które mieszkają w Polsce krócej niż 6 miesięcy. 75 proc. pracowników ankietowanych przez Manpower chce jednak zostać nad Wisłą. Głównym powodem jest zadowolenie z pracy, obecność ich rodzin i przyjaciół na miejscu. Dla Ukraińców ważne są także bliskość geograficzna i językowa oraz stabilna sytuacja polityczno-gospodarcza w Polsce.

Bez Ukraińców ani rusz

Pracownicy z Ukrainy stanowią zdecydowaną większość wśród cudzoziemców zatrudnionych w Polsce i zgłoszonych do systemu zabezpieczenia społecznego. Z badania Personnel Service wynika, że Ukraińców zatrudnia już 21 proc. przedsiębiorstw, o 10 pkt proc. więcej niż w I połowie ubiegłego roku. W dużych firmach odsetek ten jest jeszcze wyższy i wynosi 41 proc. W porównaniu do poprzedniego badania podwoiła się liczba małych firm, które deklarują zatrudnianie Ukraińców. W wielu przedsiębiorstwach jest to już konieczność. Przy rekordowo niskim bezrobociu problem z pozyskaniem kadr jest dla nich bardzo dotkliwy, wstrzymuje rozwój i inwestycje, ale także powoduje, że nie są w stanie realizować dotychczasowych zleceń, przez co tracą klientów. „Barometr Imigracji Zarobkowej – II półrocze 2018” wskazuje, że w tym roku 17 proc. firm ma zamiar poszukiwać pracowników z Ukrainy. Najczęściej dotyczy to największych przedsiębiorstw, zatrudniających powyżej 250 osób. Tu ten odsetek wynosi 30 proc., podczas gdy w średnich firmach jest to 21 proc., a w małych – 15 proc.

Ukraińcy są zatrudniani przede wszystkim na stanowiskach niższego szczebla (73 proc.), ale już 7 proc. przedsiębiorstw wskazało, że szuka wśród nich kandydatów na najwyższe pozycje. Bez względu na stanowisko, firmy starają się uatrakcyjnić swoją ofertę dodatkowymi benefitami. Najczęściej są to pomoc w formalnościach (38 proc.), darmowe zakwaterowanie (31 proc.) oraz opieka zdrowotna (29 proc.). Popularne, choć nie tak bardzo jak w I półroczu 2018, są też zapewnienie transportu do miejsca pracy (14 proc.) i wyżywienia (7 proc.).

Poprzedni artykuł Dane o stanie zdrowia klientów dostępne dla ubezpieczycieli [WIDEO] Następny artykuł Connected cars i alternatywne napędy wśród najważniejszych trendów w motoryzacji

Podobne posty

Posadź drzewo… po śmierci

Jak mawiał Benjamin Franklin, tylko dwie rzeczy na świecie są pewne: śmierć i podatki. A skoro każdy z nas umrze, każdy dostanie też swoje miejsce na cmentarzu. Czy to znaczy, że miasta będą stopniowo zamieniać się w ogrodzone murami…

Czytaj więcej

Rynek, który leży prawie odłogiem

Siedem spośród dziesięciu podmiotów z sektora MSP kupuje polisy majątkowe. Zainteresowanie pozostałymi produktami jest wśród nich marginalne. Z jednej strony jest to wynik braku świadomości ubezpieczycieli odnośnie…

Czytaj więcej

TOP 6 upadłych magazynów

Kiedyś stanowiły jedno z podstawowych źródeł informacji, relaksu i określeń statusu społecznego. Zwinięte w rulon pod pachą pozycjonowały właściciela wysoko na drabinie atrakcyjności. Czasopisma znane, czytane i kolekcjonowane w…

Czytaj więcej