Od telemedycyny nie ma ucieczki
WróćNiedobór personelu medycznego, długie kolejki do specjalistów, rosnące zapotrzebowanie na usługi medyczne z powodu szybko starzejącego się społeczeństwa – to tylko niektóre problemy systemu ochrony zdrowia, na które odpowiedzią może być telemedycyna. W Polsce – jak wynika z danych PMR – ten sektor usług do 2023 roku zwiększy swoją wartość ponad trzykrotnie względem 2018 roku – do 143 mln zł. Na rynku pojawia się coraz więcej innowacyjnych urządzeń, które pozwalają np. kontrolować na bieżąco pracę serca, badać kobietom w ciąży puls dziecka, rehabilitować pacjentów, konsultować się zdalnie z lekarzami specjalistami. Tego typu innowacje zmieniają nie tylko zachowania pacjentów, pracę lekarzy i w ogóle sektor ochrony zdrowia, lecz także branże ubezpieczeń i assistance.
Telemedycyna dziś
Jak wynika z danych przytaczanych przez Deloitte w raporcie „A journey towards smart healt. The impact of digitalization on patient experience”, średnia długość życia w krajach OECD wynosi ponad 80 lat i stale się wydłuża. Konsekwencją tego jest wzrost liczby osób cierpiących na choroby przewlekłe, takie jak nowotwory, choroby sercowo-naczyniowe i układu oddechowego czy cukrzyca. W Europie już dziś stanowią one 77 proc. wszystkich schorzeń i odpowiadają za 86 proc. wszystkich zgonów. To oznacza istotny wzrost zapotrzebowania na usługi medyczne. Wyzwaniem jest połączenie wysokiej jakości opieki z zarządzaniem kosztami oraz postępem technologicznym.
Sektor usług medycznych jest jednym z liderów pod względem tempa wdrażania innowacyjnych technologii. Te zaś mogą zmienić medycynę na skalę dotąd niespotykaną. Swój udział w nadchodzących zmianach ma też telemedycyna. Przede wszystkim pozwala ona na bieżąco i zdalnie monitorować stan zdrowia pacjentów, dzięki czemu możliwa jest szybka reakcja na ewentualne nieprawidłowości, zbieranie kompleksowych danych na temat kondycji danej osoby. Pacjenci zyskują też możliwość zdalnej konsultacji z lekarzem specjalistą, np. za pomocą sms-ów, komunikatorów czy wideoczatów.
– Technologie mobilne pozwalają odciążyć system ochrony zdrowia i ograniczyć wizyty u lekarzy. Eliminacja konieczności podróżowania ma oczywisty wpływ na produktywność, ale telemedycyna ma przede wszystkim znaczenie dla społeczności oddalonych od placówek medycznych. Zdalna ocena stanu zdrowia, np. za pomocą telefonów komórkowych, daje dostęp do usług ochrony zdrowia najbiedniejszym i stanowi ułamek kosztów koniecznych do poniesienia, by zapewnić te same usługi na miejscu – podkreślają eksperci EY w analizie z 2018 roku „10 technologii cyfrowych, które wpłyną na ochronę zdrowia”.
Według raportu Deloitte 74 proc. pacjentów deklaruje, że udziela różnym pracownikom sektora ochrony zdrowia tych samych informacji. Co więcej, 60 proc. ankietowanych wielokrotnie wykonuje te same testy. Innowacyjne rozwiązania mogą usprawnić zarządzanie danymi pacjentów, zmniejszając tym samym znaczące ryzyko powielania lub zaniedbywania zbieranych informacji.
Inne korzyści z wdrożenia telemedycyna na szeroką skalę to m.in. poprawa jakości usług medycznych, zwiększenie skuteczności leczenia, personalizacja terapii, podniesienie poczucia bezpieczeństwa pacjentów i komfortu pracy personelu medycznego, oszczędność czasu i kosztów dla służby zdrowia, upowszechnianie się dobrych praktyk z zakresu zdrowego stylu życia.
Według danych BCC Research światowy rynek telemedycyny do 2021 roku będzie rósł w tempie ponad 18 proc. rocznie do 55,1 mld dolarów. Najbardziej rozwiniętym pod tym względem krajem są Stany Zjednoczone. W Polsce na razie rynek ten raczkuje, ale tym bardziej prognozowany wzrost jest imponujący. Raport PMR „Rynek usług telemedycznych w Polsce 2018. Analiza rynku i prognozy rozwoju na lata 2018-2023” wskazuje, że wartość telemedycyny wzrośnie z 44,1 mln zł w 2018 roku do 143,4 mln zł w 2023 roku.
Rozwojem rynku zainteresowane są placówki prywatne, sektor publiczny oraz główni beneficjenci, czyli pacjenci. Za tym idzie także odzew przedsiębiorców. Na rynku pojawia się coraz więcej urządzeń mobilnych, tzw. wearables (urządzenia do noszenia na ciele) oraz aplikacji, które służą zbieraniu danych o stanie zdrowia użytkownika. Jak wynika z raportu Deloitte, na koniec 2017 roku dostępnych było 325 tys. mobilnych aplikacji zdrowotnych (w samym 2017 roku powstało ich 78 tys.). Dziś są one głównie wykorzystywane do monitorowania aktywności fizycznej oraz różnego typu parametrów zdrowotnych, np. stężenia glukozy we krwi. Taka samokontrola powoduje, że częściej i chętniej użytkownicy dbają o swoje zdrowie, wdrażają nowe, lepsze nawyki i podejmują działania prewencyjne. Przełom w medycynie nastąpi wówczas, gdy dane te będą udostępniane lekarzom i wykorzystywane przez nich w celach terapeutycznych.
W dziedzinie urządzeń telemedycznych polskie firmy mają wiele do zaoferowania. Przykładowo Braster oferuje aparat do samodzielnego badania piersi pod kątem zmian nowotworowych. Nestmedic jest twórcą teleKTG (Pregnabit) do badania akcji serca płodu. Z kolei MedApp udostępnia platformę, na której pacjenci mogą rejestrować swoje badania, a lekarze – opisywać je. Medicalgorithmics oferuje natomiast system do diagnostyki arytmii serca, który jest od lat z powodzeniem stosowany w Stanach Zjednoczonych, oraz do telerehabilitacji kardiologicznej. System FindAir służy do kontrolowania przebiegu astmy.
Telemedycyna jutro….pod pewnymi warunkami
Mimo że coraz popularniejsze aplikacje zdrowotne zwiększają świadomość użytkowników w zakresie zdrowia, jej niski poziom wciąż stanowi jedną z głównych barier w rozwoju telemedycyny. Wskazało tak 46 proc. badanych przez PMR. Raport Fundacji Telemedyczna Grupa Robocza wskazuje, że co trzeci Polak nie ma żadnych skojarzeń z pojęciem „telemedycyna”. W tej grupie jest wiele osób starszych, którzy nie obcują na co dzień z nowinkami technologicznymi ani nawet ze smartfonem czy aplikacją. Nie wszyscy także zdają sobie sprawę z tego, jakie korzyści niesie wdrożenie telemedycyny.
Co zaskakujące, również wśród lekarzy wiedza o telemedycynie jest mała – co czwarty nie umiał wyjaśnić, czym właściwie jest to zjawisko. Z kolei wśród badanych przez PMR pacjentów wysoko była odpowiedź, że barierą jest także niechęć samych lekarzy do wdrażania takich usług lub zbyt powolna akceptacja z ich strony.
– Potrzebne jest prowadzenie edukacji, kierowanej w szczególności do pacjentów oraz profesjonalistów medycznych, w zakresie korzyści, które niesie ze sobą odpowiedzialne korzystanie z technologii telemedycznych. Działania edukacyjne powinny uwzględniać zaangażowanie kluczowych uczestników systemu opieki zdrowotnej, w tym szeroko pojętych ciał eksperckich, zarówno o charakterze naukowym, jak i branżowym – mówi jeden z punktów Dekalogu dla Rozwoju Telemedycyny, przygotowanego przez Fundację Telemedyczna Grupa Robocza.
Wśród innych postulatów Fundacji są także: stworzenie sprawnych mechanizmów implementacji nowych rozwiązań do systemu ochrony zdrowia, rozwój odpowiedniej infrastruktury IT (która zapewniłaby m.in. sprawny i bezpieczny obieg informacji o pacjencie), wdrożenie na szerszą skalę telemedycyny do podstawowej opieki zdrowotnej, zwiększeniu możliwości finansowania takich świadczeń przez NFZ czy przygotowanie odpowiednich przepisów prawnych tego segmentu rynku.
Jak wskazują eksperci Deloitte w raporcie „A journey towards smart healt. The impact of digitalization on patient experience”, do 2022 roku medycyna ma być w pełni przewidywalna, prewencyjna, spersonalizowana i partycypacyjna. W najbliższych latach powszechne staną się e-wizyty, e-recepty, śledzenie postępu choroby, diagnozowanie i leczenie za pomocą zdalnego monitorowania cyfrowego. Dzięki nowoczesnym technologiom lekarze będą skupiać się na konkretnym przypadku danego pacjenta. Docelowo będą oni opłacani nie za liczbę wizyt czy przeprowadzonych testów (tzw. opłata za usługę), a za opiekę opartą na jakości (ang. Value-based Care). Przede wszystkim cenione będą wydajność i efektywność.
Telemedycyna w ubezpieczeniach
Telemedycyna znalazła się także w zestawieniu najważniejszych trendów na 2019 rok w sektorze ubezpieczeń zdrowotnych przygotowanym przez firmę Capgemini. Urządzenia technologiczne ułatwiają im starania na rzecz zapobiegania chorobom i ograniczania kosztów leczenia. Dodatkowym, bardzo istotnym plusem, jest również możliwość większego spersonalizowania relacji z klientami.
– Ubezpieczyciele coraz częściej oferują swoim klientom usługi zdalnych konsultacji, tym samym ograniczając liczbę wizyt. Dostęp do tych usług można uzyskać z dowolnego miejsca i w dowolnym czasie, za pośrednictwem smartfonów, tabletów i komputerów – podkreślają eksperci Capgemini.
Telemedycyna zmienia także rynek usług assistance. W wielu przypadkach różnych dolegliwości, np. podczas wyjazdu turystycznego, skuteczna okazuje się już pomoc przez telefon. Może się też sprawdzić w opiece nad osobami starszymi. Opaska monitorująca stan zdrowia seniora (np. pracę serca) pozwala szybko zareagować na upadki użytkownika, zlokalizować, gdzie się znajduje i pomaga dawkować leki. Przycisk SOS na opasce umożliwia szybki kontakt z centrum pomocowym, dzięki czemu możliwe jest natychmiastowe wysłanie służb ratowniczych.
– Mondial Assistance oferuje rozwiązania telemedyczne od 4 lat i co roku poszerza ofertę o kolejne rozwiązania. Dziś mamy w ofercie kilka rodzajów urządzeń EKG, a nawet holter, czy urządzenia do kontroli kardologicznych urządzeń wszczepialnych. Oprócz rozwiązań kardiologicznych mamy też w ofercie telemedyczne KTG, które pozwala na kontrolę dobrostanu płodu. Dla pacjentów po udarze przygotowaliśmy pakiet rehabilitacji domowej. Specjalne urządzenie pomaga wykonywać w warunkach domowych ćwiczenia pozwalające niwelować konsekwencje poudarowych ubytków neurologicznych i np. przywrócić sprawność kończyny – mówi Rafał Mrozowski, Marketing & PR Manager w Mondial Assistance.