W internecie „bankuje” ponad 15 mln Polaków
WróćLiczba rachunków bankowych dostępnych online pod koniec września 2016 roku przekroczyła 33 miliony. Z tego aktywnych jest mniej niż połowa – wynika z 24. edycji raportu NetB@ank, przygotowanego przez Związek Banków Polskich. Popularność tego kanału rośnie – od września 2015 roku przybyło 2,7 mln umów bankowości internetowej wśród klientów indywidualnych i 250 tys. wśród małych i średnich firm. Dynamika w obu przypadkach jest znacząca (odpowiednio 8,96 proc. i 11,4 proc.), choć nie idzie to w parze ze wzrostem liczby aktywnych klientów. Czy problemem jest brak zaufania?
W okresie styczeń – wrzesień 2016 liczba umów bankowości internetowej wśród klientów indywidualnych wzrosła o blisko 9 proc. w porównaniu z analogicznym okresem rok wcześniej, za to tych aktywnych przybywało znacznie wolniej (5,44 proc.).
źródło: dane Związku Banków Polskich, raport NetB@nk Q3/2016
Aktywny klient indywidualny robi średnio 6 przelewów miesięcznie, a średnia wartość rozliczeń to ponad 6,5 tys. zł, czyli o blisko 13 proc. więcej niż rok wcześniej. Z kolei mali i średni przedsiębiorcy wykonują średnio 21 przelewów w miesiącu, a średnia wartość rozliczeń to prawie 72 tys. zł.
Liczba firm z sektora MŚP z kontem dostępnym w kanale online rośnie szybciej niż liczba klientów indywidualnych. W ujęciu rocznym przyrost ten wyniósł ponad 11,4 proc. Jednak klientów aktywnych we wrześniu 2016 roku było o niecałe 7 proc. więcej niż rok wcześniej. W sumie na koniec III kwartału ubiegłego roku liczba czynnych umów bankowości internetowej sięgnęła 2,43 mln, z czego 56 proc. jest aktywnych.
Nowe sposoby płatności
Z Badania Płatności Elektronicznych (Digital Payments Study 2016), przeprowadzonego na zlecenie Visa, wynika, że 79 proc. polskich konsumentów to użytkownicy płatności mobilnych, którzy zarządzają swoimi środkami lub dokonują płatności z telefonów, tabletów czy wearables, czyli urządzeń ubieralnych. W 19 badanych krajach europejskich ten odsetek wynosi 54 proc. Skąd taka różnica? Polska jako kraj rozwijający się przeskakuje kolejne etapy rozwoju tradycyjnych metod płatności i konsumenci znacznie szybciej adaptują pojawiające się nowinki technologiczne. Innym przykładem jest Turcja, gdzie odsetek użytkowników płatności mobilnych przekroczył 90 proc., dzięki czemu wyprzedza takie kraje, jak Danię, Norwegię czy Izrael.
Jednak wynik 54 proc. dla 19 badanych przez Visa krajów i tak jest bardzo dobry. W poprzedniej edycji raportu użytkowników płatności mobilnych było trzykrotnie mniej. Wówczas jedna trzecia ankietowanych zadeklarowała, że nigdy nie dokonała transakcji z wykorzystaniem telefonu czy tabletu i nie ma takiego zamiaru. Liczba takich odpowiedzi w ciągu roku spadła do 12 proc.
Mobilnie najczęściej płacą millenialsi, czyli młodzi ludzie, ale za to największy wzrost liczby użytkowników odnotowano w grupie wiekowej 55-64 lat. Tu odsetek rośnie o jedną trzecią. Ankietowani wskazywali, że technologie mobilne służą im przede wszystkim do przelewania pieniędzy rodzinie czy znajomym. Co istotne, dla płacących nie ma znaczenia kwota transakcji – równie chętnie zapłacą mobilnie za bilety, jak i za wycieczkę czy elektronikę.
Zbliżeniowo?
Autorzy raportu NetB@nk szacują, że na rynku jest ponad 28 mln kart zbliżeniowych. Ich liczba wzrosła o 6 proc. w skali roku. Za to liczba zwolenników tej metody płatności rośnie w znacznie szybszym tempie. Badanie Visa wskazało, że w 2016 roku 81 proc. badanych Polaków posłużyło się kartą zbliżeniową, podczas gdy rok wcześniej było ich 65 proc. Eksperci uważają, że może to być dobry prognostyk dla rozwoju płatności zbliżeniowych telefonem. Europejskie badania pokazały bowiem, że osoby korzystające z kart zbliżeniowych są bardziej zainteresowane wykorzystaniem urządzenia mobilnego do płatności, np. w sklepie, niż osoby, które nie są przekonane do tej metody.
Bezpieczeństwo przede wszystkim
Ponad połowa użytkowników e-bankowości ma zaufanie do tego typu usług – wynika z ubiegłorocznego badania „Postawy Polaków wobec finansów” Fundacji Kronenberga przy Citi Handlowym. Zaufanie nie powinno jednak usypiać czujności klientów – alarmuje Komisja Nadzoru Finansowego. Tymczasem z ubiegłorocznego badania TNS Polska przeprowadzonego na zlecenie KNF wynika, że klienci e-bankowości często łamią podstawowe zasady bezpieczeństwa. Ponad dwie trzecie nie zmienia regularnie hasła dostępu do konta, a ponad połowa nie wpisuje ręcznie numeru rachunku, na który robi przelew. Podobny odsetek badanych wskazał, że nie śledzi regularnie historii transakcji w poszukiwaniu podejrzanych wypłat i przelewów. Dodatkowo tylko połowa ankietowanych zainstalowała i regularnie aktualizuje programy antywirusowe. Wprawdzie zdecydowana większość klientów zadeklarowała, że nie padli ofiarą cyberprzestępców, ale eksperci są zgodni, że zagrożenie z tej strony będzie narastać.
Co na to banki?
Banki od kilku lat intensywnie inwestują w nowoczesne kanały dostępu i metody płatności. Systematycznie rozszerzają także ich funkcjonalności, co zyskuje uznanie klientów. Dobrym przykładem jest umożliwienie elektronicznego kontaktu z administracją publiczną w ramach programu 500+. Dane Ministerstwa Pracy, Rodziny i Polityki Społecznej wskazują, że co piąty wniosek o dopłatę został złożony online, z czego zdecydowania większość za pomocą systemów bankowości elektronicznej.