Biznes eksperymentuje ze sztuczną inteligencją
WróćFirmy coraz śmielej sięgają po narzędzia z obszaru sztucznej inteligencji (AI). Wśród najbardziej zaawansowanych pod tym względem sektorów są usługi finansowe, które przodują w ogólnym zestawieniu najszybciej cyfryzujących się branż. Wiele dużych banków uwzględnia AI w swoich strategicznych planach na przyszłość. Chcą w ten sposób usprawniać obsługę klienta i wspomagać operacje finansowe. Z kolei firmy ubezpieczeniowe dzięki AI chcą podnosić bezpieczeństwo i przyspieszać procesy operacyjne. Dodatkowo Polska może stać się regionalnym centrum rozwoju sztucznej inteligencji. Naszą siłą są absolwenci kierunków ścisłych i prężnie rozwijająca się branża startupów.
Wystarczyło parę lat, by smartfony zmieniły naszą rzeczywistość. Bez usług mobilnych wiele biznesów nie miałoby racji bytu. Skalę zmian dobrze obrazuje przykład Skandynawii. W Danii, Szwecji i Norwegii nie drukuje się już pieniędzy. Transakcje gotówkowe stanowią zaledwie kilka procent wszystkich. Nawet popularne karty płatnicze wypierane są przez telefony. Jedna z popularnych aplikacji pozwala nie tylko płacić smartfonem, ale i przesyłać środki właścicielowi wybranego przez nas numeru.
Skalę zmian widać także w Polsce. Z ostatnich badań CBOS wynika, że z telefonu komórkowego korzysta 92 proc. dorosłych Polaków. Rewolucja mobilna stała się faktem. Konsekwencją będą dalsze zmiany.
Nadchodzi sztuczna inteligencja
Teraz – zdaniem ekspertów – czeka nas kolejna rewolucja, poważniejsza od tej mobilnej. Wywołać ją mają technologie sztucznej inteligencji (AI).
– Jeden z pionierów sztucznej inteligencji Andrew Ng (Uniwersytet Stanforda) powiedział niedawno, że AI jest jak elektryczność – zmieni praktycznie każdą gałąź gospodarki – przekonuje Oskar Sokoliński, manager w McKinsey & Company.
Światowe nakłady na AI już wynoszą 35 mld euro i błyskawicznie rosną.
– Z perspektywy globalnej widać, że podmioty, które zdecydowały się na wczesne wdrożenie AI, już dziś osiągają realne korzyści. Warto więc, by polskie firmy przyspieszyły cyfrową transformację i dołączyły do tej rewolucji – przekonują autorzy raportu „Rewolucja AI: jak sztuczna inteligencja zmieni biznes w Polsce”, opracowanego przez McKinsey & Co.
Na świecie za rozwój sektora sztucznej inteligencji odpowiada kilku gigantów, którzy w 2016 roku zainwestowali w AI około 18–27 mld euro. 90 proc. tych środków przeznaczonych było na prowadzenie własnych prac badawczych i wdrażanie wcześniej opracowanych technologii. 10 proc. trafiło na inwestycje, np. zakup innowacyjnych spółek.
Autorzy raportu przyglądali się też inwestycjom w Polsce. W analogicznym okresie wyniosły one ok. 11 mln euro. Nie jest to jeszcze imponująca kwota, ale nasz kraj ma duży potencjał. Świadczy o nim duża liczba absolwentów kierunków ścisłych i technicznych (większa na 1 mln mieszkańców niż we Francji czy Wielkiej Brytanii) oraz dynamiczny rozwój startupów, co pozwala tworzyć kadry specjalistów od AI.
Specjaliści, którzy badali sektor, przekonują, że polskie przedsiębiorstwa nie mogą zwlekać z transformacją cyfrową, ale przy jej wdrażaniu nie ma drogi na skróty. Trzeba działać całościowo. Jak czytamy w raporcie należy „zidentyfikować potencjalne korzyści i stworzyć biznesplan, zapewnić środowisko do gromadzenia i przetwarzania danych, rozwijać lub pozyskiwać odpowiednie narzędzia AI oraz dostosowywać procesy, umiejętności pracowników i kulturę organizacji”.
Strategia na najbliższe lata
Zmiany już są widoczne w wiodących branżach – telekomunikacji i bankowości. Autorzy raportu przekonują, że wiele dużych banków wdrożenie technologii AI ma w planach strategicznych na najbliższe lata. Część rozwiązań już funkcjonuje.
– Dla klientów, którzy niedawno brali kredyt lub pożyczkę w banku, decyzja o przyznaniu go była najprawdopodobniej podjęta przez algorytm. Opierała się na analizie milionów transakcji z przeszłości. Algorytm sprawdził, kto spłaca terminowo zobowiązania. Ponadto, w coraz większym stopniu giełda jest miejscem, gdzie o zwrot z inwestycji konkurują tzw. trading bots, podejmujące decyzje o kupnie i sprzedaży w ułamku sekundy, korzystając między innymi z analizy wiadomości i tzw. sentymentu z Twittera – wylicza Oskar Sokoliński.
Branża próbuje wprowadzać też asystentów służących do zautomatyzowanej obsługi klienta. Z kolei jeden z banków wprowadził automatyzację procesów z wykorzystaniem robotyki. Zredukowano w ten sposób koszty i przesunięto pracowników do wykonywania bardziej wymagających zadań.
Oczywiście istnieją obawy, że automatyzacja wspomagana przez sztuczną inteligencję wpłynie na strukturę zatrudnienia i doprowadzi do wielu zwolnień. Jednak dotychczasowe doświadczenie pokazuje odwrotny trend, polegający na zatrudnianiu większej liczby pracowników dzięki znaczącemu wzrostowi produktywności. AI może wpłynąć też na pojawienie się nowych zawodów.
Nie zmienia to faktu, że sztuczna inteligencja może wpłynąć np. na rynek doradców finansowych. AI jest w stanie przeszukać setki tysięcy danych dotyczących firm i dokonać odpowiednich rekomendacji. Redukcja etatów w tym obszarze wydaje się więc nieuniknionym etapem.
Zmiany będą wprowadzane stopniowo. Klienci banków przywiązani do tradycyjnej obsługi pozostaną przy kontakcie bezpośrednim. Jednak ci, którzy chcą iść z duchem czasu zwracają coraz mniejszą uwagę, czy obsługuje ich człowiek, czy maszyna. Nie wszystkie czynności wymagają też zaangażowania ludzi. Przykładowo, nie ma już potrzeby, by po wykonanej usłudze do klienta dzwonił ankieter. Wystarczy, że odpowiedni formularz wyśle maszyna. Automatyzacja niektórych usług jest wręcz oczekiwana przez klientów, którzy wymagają nowości.
AI zadba o nasze zdrowie
Jednym z głównych obszarów wykorzystania sztucznej inteligencji będzie służba zdrowia. Nowa technologia pomoże zebrać i przetworzyć dane o historii chorób, co wpłynie na bardziej precyzyjne diagnozy, ale przede wszystkim pomoże precyzyjniej dopasować metody leczenia i przewidzieć wystąpienie chorób.
Autorzy raportu o rewolucji AI wyliczają zalety:
- narzędzia AI będą analizować nie tylko historie chorób pacjentów, lecz także czynniki środowiskowe, które mogą wpływać na stan ich zdrowia, takie jak skażenie środowiska i poziom hałasu;
- sztuczna inteligencja może też pomóc w identyfikacji grup podwyższonego ryzyka zachorowań oraz sugerować, gdzie należy wprowadzać programy profilaktyczne;
- podmioty zapewniające podstawową opiekę medyczną będą dysponowały informacjami, które pozwolą zaangażować pacjentów w profilaktykę
- administratorzy szpitali otrzymają narzędzia pozwalające efektywniej przewidywać wzrost liczby pacjentów zgłaszających się do izby przyjęć,
- monitorowanie częstotliwości występowania chorób zakaźnych w połączeniu z historiami chorób, danymi dotyczącymi pogody oraz innymi informacjami pomoże narzędziom AI oszacować liczbę osób, które będą wymagały leczenia szpitalnego.
Efekt? Wdrożenie AI powinno poprawić dostęp do opieki medycznej i zwiększyć skuteczność leczenia pacjentów. Eksperci McKinsey & Co oszacowali, że usprawnienie diagnostyki, koordynacji leczenia i ograniczenie hospitalizacji mogłoby przynieść ok. 180 mln euro oszczędności rocznie.
AI może również zmienić ubezpieczenia zdrowotne i na życie. Sprzedając polisy na zdrowie, firmy wprowadzą narzędzia zachęcające do profilaktyki prozdrowotnej, wykorzystując do analizowania danych uczenie maszynowe.
Czas na insurtech?
Branża ubezpieczeniowa sięga po sztuczną inteligencję coraz śmielej. W tym celu duże firmy współpracują ze startupami. Młodzi przedsiębiorcy wykorzystują technologię sztucznej inteligencji, by zrewolucjonizować dotychczasowe mechanizmy funkcjonujące w ubezpieczeniach.
Współpraca doprowadziła już do powstania branży insurtech, która skupia się na nowych technologiach. Jednym z przykładów są prace nad stworzeniem tzw. wirtualnych agentów, którzy będą merytorycznie doradzać klientom, co mają zrobić w danej sytuacji.
– Już teraz AI pozwala ubezpieczycielom dokładniej wyceniać ryzyko, walczyć z wyłudzeniami i zmniejszać koszty działalności operacyjnej. W dłuższej perspektywie może zrewolucjonizować ubezpieczenia komunikacyjnych, bo pozwoli na wdrożenie na masową skalę autonomicznych samochodów – wskazuje Sokoliński.
Na rynku są już ubezpieczyciele, którzy oferują zniżki w zamian za możliwość podłączenia urządzeń monitorujących bezpieczeństwo jazdy w ubezpieczonych samochodach.
– Można zakładać, że ubezpieczyciele będą coraz bardziej zachęcać nas do dzielenia się danymi o stylu życia lub sposobie prowadzenia samochodu, by trafniej wycenić oferowane nam ubezpieczenia zdrowotne i komunikacyjne – jedna z amerykańskich firm ubezpieczeniowych zaoferowała rok temu $65,000 za stworzenie sieci neuronowej, która stwierdzi, czy kierowca jest skupiony na drodze – opowiada Sokoliński.
Najbliższe lata pokażą, w którą stronę pójdzie rozwój sztucznej inteligencji.
– Pomimo rewolucji, którą przyniesie AI musimy pamiętać, że nie jest ona złotym środkiem na problemy jakiegokolwiek biznesu. Sztuczna inteligencja zautomatyzuje wiele powtarzalnych czynności i pomoże podejmować trafniejsze decyzje, ale jeszcze długo nie będzie w stanie wykonywać wielu bardziej skomplikowanych czynności – zaznacza ekspert.