Czego obawiają się firmy w 2017 roku? Światowy ranking zagrożeń

Wróć

Przerwy w działalności i zakłócenia w łańcuchu dostaw wciąż są największym zagrożeniem dla globalnego biznesu – wynika z Barometru Ryzyk Allianz za 2017 rok. To one mogą spowodować największe straty firm. Jednak coraz więcej przedsiębiorców obawia się niestabilności na rynku i zagrożeń o charakterze politycznym. Jako czynnik ryzyka traktowana jest też cyfryzacja, a konkretnie cyberataki czy awarie infrastruktury IT. Czołówkę największych globalnych zagrożeń zamykają katastrofy naturalne.

Na przerwy w działalności jako największe ryzyko 2017 roku wskazało 37 proc. globalnych firm. To zagrożenie już piąty rok z rzędu zajmuje czołowe miejsce w zestawieniu. W dużej mierze wiąże się ono z kolejnymi wskazywanymi czynnikami ryzyka. Zakłócenia w dostawach, a tym samym przerwy w działalności mogą bowiem być spowodowane przez każde z następnych wymienionych zagrożeń, czyli incydenty cybernetyczne, zakłócenia wywołane przemocą polityczną, strajkami czy zamachami terrorystycznymi.

Prawie co trzecia badana firma obawia się zmian sytuacji na rynkach i niestabilności rynkowej (31 proc.). Wśród nich są takie czynniki jak rosnąca konkurencja, fuzje i akwizycje oraz stagnacja na rynku. To zagrożenie najczęściej wskazywali m.in. przedstawiciele branż lotniczej i obronnej oraz sektora usług finansowych. Z kolei regionalnie ta obawa najczęściej towarzyszy biznesowi w Afryce i na Bliskim Wschodzie.

Nowe technologie – szansa czy zagrożenie?

Niemal każda branża przechodzi transformację cyfrową. Takie technologie jak big data, chmura czy internet rzeczy usprawniają pewne procesy i stwarzają nowe możliwości dynamicznego rozwoju, jednak z drugiej strony niosą ze sobą ryzyka, których firmy się obawiają. Są wśród nich skutki cyberataków, usterek technicznych oraz błędów popełnianych przez pracowników w cyfrowym środowisku pracy.

Incydenty cybernetyczne to trzecie najczęściej wskazywane globalne zagrożenie. W badaniu Allianz jest to zagrożenie, które „awansuje” w rankingu najszybciej. W 2013 roku tylko 6 proc. badanych ekspertów wskazywało na to ryzyko (15 pozycja), w kolejnych dwóch latach było to odpowiednio 12 proc. i 17 proc. (8 i 5 miejsce). W przedostatniej edycji badań wskazań było już 28 proc. i 3 pozycja, jak w tym roku. Jednak w niektórych regionach incydenty cybernetyczne wyprzedziły pozostałe zagrożenia. Przykładowo, w Europie i w obu Amerykach zajmują drugą pozycję w zestawieniu, a w Niemczech czy Wielkiej Brytanii zostały wskazane jako największe zagrożenie. Najczęściej o tym ryzyku mówili przedstawiciele branż IT i komunikacyjnej oraz handlu.

Głównym powodem do zmartwień są konsekwencje cyberataków. Wśród najpoważniejszych i najbardziej kosztownych skutków firmy wymieniają przerwy w działalności i zakłócenia w łańcuchu dostaw, straty wizerunkowe, roszczenia z tytuły utraty wrażliwych danych oraz konieczność przywrócenia systemu.

Obawy związane z incydentami cybernetycznymi w UE w tym roku wiążą się nie tylko z atakami hakerów i utratą wrażliwych danych. Firmy zdają sobie sprawę również z tego, że poważnym wyzwaniem będzie przygotowanie się do wdrożenia nowych unijnych regulacji w zakresie ochrony danych osobowych.  Z szeregiem nowych obowiązków i wyzwań firmy muszą poradzić sobie przed majem 2018 roku i – jak podkreślają eksperci – to już ostatni dzwonek, by zająć się przygotowaniami. Tym bardziej że unijne prawo przewiduje surowe kary za niedostosowanie się do nowych regulacji.

Co ciekawe, w czołowej dziesiątce globalnych zagrożeń w tym roku po raz pierwszy pojawiły się nowe technologie z 12 proc. wskazań. Firmy najczęściej obawiają się coraz bardziej wyrafinowanych i szkodliwych cyberataków, kradzieży danych, awarii krytycznej infrastruktury oraz nowych rywali w postaci innowacyjnych startupów wchodzących na rynek.

Klęski żywiołowe postrachem w Azji i nie tylko

Z Barometru Ryzyk Allianz na 2017 rok wynika, że czwartym najczęściej wskazywanym zagrożeniem są klęski żywiołowe (24 proc.). Trudno się dziwić. Z danych Munich Re NatCatSERVICE, przytaczanych przez Allianz, wynika, że straty spowodowane katastrofami naturalnymi wyniosły w ubiegłym roku 175 mld dolarów. To najwyższa kwota od czterech lat.

Jest to obawa szczególnie silna w Azji, np. w Japonii, gdzie w 2016 roku potężne trzęsienie ziemi dotknęło miasto Kumamoto, czy w Hong Kongu. Również we Włoszech było znacznie więcej wskazań w porównaniu z ubiegłorocznym badaniem – to efekt serii wstrząsów, jaka miała miejsce w ostatnich miesiącach. Trzęsienie ziemi w sierpniu ub.r. zniszczyło miasteczko Amatrice w środkowych Włoszech i zabiło 300 osób.

Biznes obawia się coraz bardziej także zmian klimatu i nasilającej się z roku na rok zmienności pogodowej. To zagrożenie znalazło się na 14 pozycji w zestawieniu. Wskazało na nie 6 proc. respondentów.

„Niepewność” słowem kluczowym

Wysokie pozycje w tym roku zajmują obawy związane z nieprzewidywalnym otoczeniem biznesowym, co skutkuje wzrostem niepewności i niestabilności rynkowej, oraz zagrożeniami o charakterze politycznym. Firmy obawiają się zmian legislacyjnych i prawnych (5 miejsce w zestawieniu), związanych ze zmianami rządów, sankcjami ekonomicznymi czy protekcjonizmem. Na 8 miejscu najczęściej wymienianych zagrożeń znalazło się ryzyko polityczne i przemoc, czyli wojna i terroryzm. Z kolei brexit został sklasyfikowany na 16 miejscu wśród największych czynników ryzyka. W sumie te trzy zagrożenia zgromadziły ponad 40 proc. wskazań.

Jak wynika z „Prognoz ekonomicznych na 2017 rok” firmy Euler Hermes, polityka w ciągu najbliższych 12 miesięcy będą mieć szczególne znaczenie dla globalnej gospodarki. Pierwsza poważna polityczna zmiana już za nami – rządzącego przez ostatnie osiem lat Baracka Obamę zastąpił Donald Trump. Oficjalnie objął urząd 20 stycznia, a jego decyzje od tego czasu zdążyły już wywołać wiele kontrowersji. Nowy prezydent zapowiedział m.in. renegocjację umów handlowych z ważnymi partnerami, m.in. NAFTA, czyli umowy o wolnym handlu z Meksykiem i Kanadą, oraz TPP, czyli umowy między USA a 12 krajami regionu Azji i Pacyfiku.

Dla firm protekcjonizm i interwencje rządów w gospodarkę to poważne zagrożenie. Z danych Euler Hermes wynika, że od 2014 roku pojawia się nawet 600-700 barier w handlu rocznie. Po takie środki sięgają nie tylko rynki wschodzące, jak Brazylia, Chiny czy Indonezja, lecz także gospodarki rozwinięte, jak Wielka Brytania czy USA. Ekonomiści Euler Hermes oceniają, że protekcjonizm będzie coraz silniejszy, choć środki, po jakie będą sięgać poszczególne kraje, będą bardziej wyszukane.

Zmiana nadejdzie także w Europie

Polityczne zmiany oczekiwane są także w wielu krajach europejskich. We wrześniu odbędą się wybory parlamentarne w Niemczech. Kanclerz Angela Merkel ma szansę na ponowną wygraną, choć jej poważnym rywalem będzie były przewodniczący Parlamentu Europejskiego Martin Schulz. W marcu Holendrzy wybiorą nowych członków Izby Reprezentantów, a na duże poparcie – według sondaży – może liczyć prawicowa Partia Wolności. Nowego prezydenta (w kwietniu) i nowy parlament (w czerwcu) wybiorą także Francuzi. Z kolei jesienią wybory parlamentarne odbędą się w Norwegii i Czechach.

Napoważniejsze zagrożenia w wybranych krajach:

USA

  1. Przerwy w działalności
  2. Incydenty cybernetyczne
  3. Zmiany legislacyjne i prawne

Francja

  1. Przerwy w działalności
  2. Incydenty cybernetyczne
  3. Przemoc i ryzyko polityczne (wojna, terroryzm)

Wielka Brytania

  1. Incydenty cybernetyczne
  2. Zmiany makroekonomiczne
  3. Brexit

Włochy

  1. Przerwy w działalności
  2. Zmiana sytuacji na rynkach
  3. Katastrofy naturalne

Niemcy

  1. Incydenty cybernetyczne
  2. Przemoc i ryzyko polityczne
  3. Nowe technologie

Chiny

  1. Zmiana sytuacji na rynkach
  2. Katastrofy naturalne
  3. Pożary, eksplozje

Australia

  1. Przerwy w działalności
  2. Incydenty cybernetyczne
  3. Nowe technologie

RPA

  1. Incydenty cybernetyczne
  2. Zmiana sytuacji na rynkach
  3. Niedobór talentów

Poprzedni artykuł Insurtech, czyli jak nowe technologie zmieniają rynek ubezpieczeń [WIDEO] Następny artykuł Samochody elektryczne pomogą rozwiązać problem smogu

Podobne posty

Posadź drzewo… po śmierci

Jak mawiał Benjamin Franklin, tylko dwie rzeczy na świecie są pewne: śmierć i podatki. A skoro każdy z nas umrze, każdy dostanie też swoje miejsce na cmentarzu. Czy to znaczy, że miasta będą stopniowo zamieniać się w ogrodzone murami…

Czytaj więcej

Rynek, który leży prawie odłogiem

Siedem spośród dziesięciu podmiotów z sektora MSP kupuje polisy majątkowe. Zainteresowanie pozostałymi produktami jest wśród nich marginalne. Z jednej strony jest to wynik braku świadomości ubezpieczycieli odnośnie…

Czytaj więcej

TOP 6 upadłych magazynów

Kiedyś stanowiły jedno z podstawowych źródeł informacji, relaksu i określeń statusu społecznego. Zwinięte w rulon pod pachą pozycjonowały właściciela wysoko na drabinie atrakcyjności. Czasopisma znane, czytane i kolekcjonowane w…

Czytaj więcej