Nie(d)oceniony wkład w gospodarkę [WIDEO]
WróćUdział ubezpieczycieli w rozwój gospodarki był głównym tematem V Kongresu Polskiej Izby Ubezpieczeń, jaki odbył się w dniach 9-10 maja w Sopocie. Firmy z sektora są długoterminowym inwestorem, znaczącym płatnikiem podatków, dużym pracodawcą i wsparciem w rozwoju firm – podkreślali podczas spotkania przedstawiciele branży.
– Wkład sektora ubezpieczeniowego w rozwój gospodarki ma co najmniej trzy wymiary – podkreśla Jan Grzegorz Prądzyński, prezes zarządu Polskiej Izby Ubezpieczeń.
Przede wszystkim ubezpieczyciele to długoterminowi inwestorzy. Zaangażowanie sektora w polski rynek długu wynosi 65 mld zł. To drugi wynik po sektorze bankowym. Z drugiej strony 17 mld zł to inwestycja w realną gospodarkę, czyli w udziały polskich przedsiębiorstw. Kolejny aspekt to wpływy budżetowe.
– W ubiegłym roku z tytułu podatków od firm ubezpieczeniowych do państwowej kasy wpłynęło 1,6 mld zł. To znacząca kwota – mówi Tomasz Frączek, prezes zarządu Mondial Assistance.
Ubezpieczyciele mają swój udział w rozwoju systemu ochrony zdrowia m.in. poprzez nowe produkty w ofercie. Zdaniem prezesa PIU odpowiednie regulacje w tym zakresie mogłyby jeszcze zwiększyć wpływ sektora.
– Ubezpieczyciele co roku tworzą od 400 mln zł dodatkowego wzrostu PKB. To tak jakbyśmy w okresie ostatnich 20 lat wybudowali autostradę między Warszawą a Sopotem – mówi Jan Grzegorz Prądzyński.
– Ubezpieczyciele przede wszystkim zapewniają bezpieczeństwo Kowalskiemu. Jeśli spali mu się dom, a jest ubezpieczony, to dom można odbudować. Jeśli nie jest ubezpieczony, to Kowalski staje się klientem opieki społecznej. To najprostsze ujęcie. To samo będzie dotyczyło przedsiębiorstw – mówi Marcin Broda, redaktor naczelny „Dziennika Ubezpieczeniowego”.
W ubiegłym roku ubezpieczyciele wypłacili firmom 7 mld zł odszkodowań majątkowych. Tę pomoc najlepiej obrazuje przykład łódzkiej fabryki Coko-Werk, która została spalona w lipcu 2015 roku.
– W zeszłym roku wypłaciliśmy firmie 100 mln zł. Dzięki naszemu ubezpieczeniu, po pierwsze, został odbudowany zakład i my w tym uczestniczyliśmy. Po drugie, zapewniliśmy ciągłość produkcji, pomagając klientowi plasować produkcję poza jego zakładem, przez co klient nie stracił rynku – mówi Małgorzata Makulska, wiceprezes zarządu Ergo Hestii.
– Ubezpieczyciele powinni pracować nad tym, by nie tylko zwiększać swój wpływ, lecz także go pokazywać. Bo niestety zapomnieli się tym chwalić. A jeśli sami się nie chwalimy, to nikt inny tego za nas nie zrobi. Dobrze wiec, że ten temat pojawił się na kongresie – podsumował Marcin Broda.