Polska w pierwszej trzydziestce najmniej skorumpowanych krajów
WróćW najnowszym zestawieniu Indeksu Percepcji Korupcji, które co roku przygotowuje Transparency International, Polska zajęła 29 miejsce na 176 krajów. To awans o jedną pozycję, ale liczba uzyskanych przez nas punktów po raz pierwszy od kilku lat nie wzrosła. Żaden z krajów nie osiągnął maksymalnej liczby punktów, co według TI oznacza, że korupcja pozostaje poważnym światowym problemem.
Globalny Indeks Percepcji Korupcji wskazuje, na ile eksperci i przedsiębiorcy postrzegają instytucje publiczne w danym kraju jako skorumpowane. Tegoroczne zestawienie nie napawa optymizmem. W porównaniu z ubiegłym rokiem więcej państw pogorszyło swoje wyniki, niż zanotowało poprawę. Co istotne, żaden z badanych krajów nie zdobył maksymalnej liczby 100 punktów. Blisko 70 proc. państw uplasowało się w przedziale między 0 a 50 punktów, a im wynik bliższy zeru, tym większe postrzeganie korupcji przez ankietowanych. Średnia dla świata wynosi 43 punkty.
Polska o jedno oczko w górę
W tegorocznym rankingu Polska znalazła się o jedną pozycję wyżej niż przed rokiem. To dobra wiadomość, jednak z drugiej strony – liczba uzyskanych punktów nie zmieniła się od poprzedniego roku, podczas gdy przez ostatnie cztery lata rosła. Na 100 możliwych Polska zdobyła 62 punkty.
Podobnie oceniana jest Portugalia, która znalazła się ex aequo na 29 miejscu. Polska wyprzedziła w zestawieniu swoich sąsiadów (poza Niemcami) i inne kraje Europy Środkowo-Wschodniej. Przykładowo, Litwa zajęła 38 miejsce, Czechy – 47, Słowacja – 54, a Węgry i Rumunia ex aequo 57. Na dalszych pozycjach uplasowały się Hiszpania i Włochy (odpowiednio 41 i 69 miejsce).
Dania i Nowa Zelandia liderami
Za najmniej skorumpowane postrzegane są państwa skandynawskie. Liderem zestawienia jest Dania, która tak samo jak Nowa Zelandia, uzyskała 90 punktów na 100 możliwych. Finlandia, Szwecja i Norwegia są tuż za nimi, zdobywając odpowiednio 89, 88 i 85 punktów. W czołowej dziesiątce są także Szwajcaria (86 punktów), Singapur (84 punkty), Holandia (83 punkty), Kanada (82 punkty), Niemcy, Luksemburg i Wielka Brytania (po 81 punktów). Ostatnia w rankingu Somalia uzyskała 10 punktów. Nieco wyżej znalazły się Sudan Południowy, Korea Północna, Syria i Jemen.
Czy korupcja jest powszechna?
Z raportu Centralnego Biura Antykorupcyjnego „Mapa Korupcji. Zwalczanie przestępczości korupcyjnej w Polsce w 2015 roku” wynika, że w 2015 roku Policja, ABW, CBA, Prokuratura, Straż Graniczna, Żandarmeria Wojskowa, organy informacji finansowej i organy celne zarejestrowały blisko 17,8 tys. przestępstw korupcyjnych. Z tego blisko połowę stanowiły przestępstwa opisane w art. 271 § 3 Kodeksu karnego, czyli poświadczenia nieprawdy w dokumencie w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej. Poza tym często odnotowywano także: przekroczenie uprawnień lub niedopełnienie obowiązków w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej, sprzedajność urzędniczą oraz przekupstwa. Zdarzały się także przypadki korupcji wyborczej.
Według ubiegłorocznego Światowego Barometru Korupcji, publikowanego przez Transparency International, 15 proc. ankietowanych Polaków uznało korupcję za jeden z najpoważniejszych problemów w kraju. Gorzej sytuację na własnym podwórku ocenili m.in. Brytyjczycy (16 proc.) i Beldzy (17 proc.). Wśród Hiszpanów odsetek negatywnych ocen wynosił 66 proc., podobnie jak wśród obywateli Kosowa. Znacznie lepsze są oceny Niemców (2 proc.), Szwedów (10 proc.), a także Białorusinów (14 proc.).
W badanym przez TI regionie Europy i Azji Środkowej jedno na sześć gospodarstw domowych przyznało, że w ostatnim roku wręczyło łapówkę za dostęp do podstawowych usług publicznych. Co ważne, to politycy i urzędnicy państwowi zostali przez ankietowanych uznani za najbardziej skorumpowane grupy zawodowe. To jednak nie oznacza, że w sektorze prywatnym patologia ta nie istnieje.
Potwierdza to 14. Światowe Badanie Nadużyć Gospodarczych firmy EY. Co trzeci z ankietowanych managerów polskich firm podziela pogląd o powszechności zjawiska korupcji w Polsce. Odsetek w krajach rozwiniętych jest o ponad 10 punktów procentowych niższy.
Jak walczyć z korupcją?
Eksperci Instytutu Spraw Publicznych podkreślają, że sytuacja w Polsce jest coraz lepsza. W wielu obszarach udało się skutecznie ograniczyć korupcję, m.in. dzięki pewnym rozwiązaniom prawnym i instytucjonalnym. Wciąż jednak ocena działań regulatorów i organów ścigania nie jest pozytywna. Tylko 12 proc. badanych przez EY managerów, uważa, że mogą one skutecznie walczyć z tą patologią.
W opinii ankietowanych w badaniu Światowy Barometr Korupcji walka ta może być skuteczniejsza dzięki częstszym przypadkom zgłaszania korupcji i przeciwstawiania się jej (18 proc. i 20 proc. wskazań). Wciąż nie jest to jednak popularna praktyka. Dlaczego? 30 proc. boi się negatywnych konsekwencji związanych z takim zgłoszeniem. Z raportu EY wynika, że pracownicy, którzy widzą nieprawidłowości, ale ich nie zgłaszają, zasłaniają się często lojalnością wobec pracodawcy i współpracowników.
Instytut Spraw Publicznych alarmuje, że sygnaliści, czyli osoby sygnalizujące możliwość przekazania łapówki czy inne nadużycia w miejscu pracy, bywają szykanowane za swoją postawę. Może to przybierać bardzo różne formy: mobbing, marginalizacja zawodowa, poniżanie i ośmieszanie na forum zespołu, a nawet może zakończyć się zwolnieniem, koniecznością zmiany miejsca zamieszkania albo zawodu. Eksperci podkreślają, że wynika to głównie z niskiej świadomości społeczeństwa w zakresie zwalczania korupcji i postulują wprowadzenie ochrony prawnej dla sygnalistów. Takie regulacje w ostatnich miesiącach przyjęli Francuzi i Szwedzi. Polski rząd także ma plany w tym zakresie.