Rozwój dzięki ubezpieczeniom, czyli o roli sektora ubezpieczeniowego na rynkach wschodzących

Wróć

Drobni przedsiębiorcy, rosnąca w siłę klasa średnia i szybko pomnażające swój dochód gospodarstwa domowe to wymarzeni klienci firm ubezpieczeniowych. Można ich znaleźć głównie na wschodzących rynkach, które w ostatnich dwóch dekadach były siłą napędową wzrostu rynku ubezpieczeniowego. Pokazują to liczby. W roku 2016 wpływy ze składek w krajach rozwijających się stanowiły 20 proc. rynku. To bardzo dobry wynik w porównaniu z zaledwie 5-proc. udziałem w 2000 roku. Mimo to wiele firm i osób indywidualnych na tych rynkach wciąż pozostaje nieubezpieczonych lub jest ubezpieczonych w niewystarczającym stopniu. W 2016 roku tylko ok. 11 proc. strat spowodowanych przez katastrofy naturalne na rynkach wschodzących zostało pokryte z ubezpieczeń. Na rynkach rozwiniętych było to 42 proc. Swiss Re przygotował raport na temat najważniejszych barier i efektów, jakie przyniosłoby ich zniesienie.

Poszczególne kraje rozwijające się charakteryzują się innymi barierami w rozwoju rynku ubezpieczeń, zarówno po stronie popytowej, jak i podażowej. Jest jednak kilka elementów wspólnych. Jedną z głównych i najczęściej wskazywanych barier jest koszt polis. Składki wciąż postrzega się często jako zbędny wydatek, a pieniądze wydawane na niewypłaconą polisę jako wyrzucone w błoto. Jednak nawet w krajach, które oferują dopłaty do ubezpieczeń, popyt często pozostaje niski. Problemem może być brak zaufania do firm ubezpieczeniowych. Wśród innych często występujących barier są także brak świadomości czy kwestie regulacyjne. Zdarzają się również bariery kulturowe. Eksperci Swiss Re podają przykład społeczeństw afrykańskich, które uważają, że płacenie składek zdrowotnych przed wystąpieniem choroby może ją przyciągnąć.

Szczęśliwi mieszkańcy stabilnych gospodarstw

Jak ubezpieczenia przyczyniają się do rozwoju społeczeństw i gospodarek krajów rozwijających się? Eksperci Swiss Re w raporcie „Insurance: adding value to development in emerging markets” wskazują na kilka elementów – zarówno łatwych, jak i trudnych do zmierzenia. Do tej drugiej grupy z pewnością można zaliczyć poczucie bezpieczeństwa.

Jeśli jednak przyjrzymy się realnie zmianom, jakie zachodzą w życiu ubezpieczonych obywateli, zobaczymy, że pewność, jaką daje im polisa, wpływa na ich drobne decyzje. Te z kolei kierują ich los na zupełnie inne tory. Ubezpieczenia stają się też rozwiązaniem na dobrze znane i często opisywane problemy, masowo nękające miejscową ludność.

Weźmy na przykład pracę nieletnich. Badanie przeprowadzone w Pakistanie wykazało, że przyczyną podjęcia pracy przez dzieci jest często wypadek czy choroba rodzica. Wielu nieletnich wpada w wir ubóstwa i nigdy nie wraca do szkoły. Ubezpieczenie zdrowotne i od następstw nieszczęśliwych wypadków mogą być więc skutecznym rozwiązaniem tego problemu.

Przykłady z Nikaragui pokazały natomiast, że wiele rodzin żyjących na granicy ubóstwa staje się niewypłacalnych przez – zdawałoby się – drobne i doraźne wydatki, takie jak zniszczone sprzęty czy naprawy w domu. Powodują one zapaść w ich skromnych finansach, z której trudno im się dźwignąć przez długi czas.

Ciekawy przykład pochodzi z badań w Kenii, gdzie nieubezpieczonym żywicielom rodzin przez lata towarzyszy tak wysoki poziom stresu, że często staje się on przyczyną depresji i obniżonej odporności. Taki stan rzeczy w dłuższej perspektywie ogranicza ich możliwości zarobku lub czyni tych ludzi trwale niezdolnymi do pracy.

Ubezpieczony przedsiębiorca jest śmiały i innowacyjny

Coraz bardziej szczegółowe i długofalowe badania pokazują także wpływ ubezpieczeń na rozwój małych i średnich przedsiębiorstw. Wykupiona polisa, dzięki której to ubezpieczyciel przejmuje na siebie część ryzyka, powoduje, że firmy chętniej wychodzą na nowe rynki, transportują towary na coraz dalsze odległości, pracują nad nowymi produktami i usługami, ale także są zabezpieczeni na wypadek sezonowego spowolnienia produkcji czy sprzedaży. W razie problemów z płynnością finansową nie muszą obawiać się bankructwa. Co więcej, nie muszą także trzymać środków na tzw. czarną godzinę, tylko mogą je zainwestować.

Dla przykładu, badanie przeprowadzone na rolnikach w Indiach wykazało, że ci, którzy ubezpieczyli się od warunków pogodowych chętniej zmieniali uprawy z tradycyjnych na bardziej wymagające, ale też dochodowe odmiany.

To samo dotyczy gospodarstw domowych. Rodzina zamiast gromadzić środki na wypadek choroby czy zniszczenia mieszkania (na skutek np. zalania czy pożaru), może je zainwestować w lepszą edukację dzieci.

Korzyści dla sektora mikro-, małych i średnich firm mają ogromne przełożenie na całą gospodarkę, bo stanowią one znakomitą większość przedsiębiorstw.

Ubezpieczenia jako oręż w walce z ubóstwem

Ubezpieczenia odgrywają ogromną rolę w stabilizowaniu finansów gospodarstw domowych i biznesu, a także rozwoju gospodarczym kraju. Jednym z przykładów może być pokrywanie strat po katastrofach naturalnych. Trzęsienie ziemi, jakie nawiedziło Chile w 2010 roku, przyniosło straty ekonomiczne w wysokości 30 mld dolarów, z czego 8 mld pokryli ubezpieczyciele. W dodatku prawie całą tę kwotę wzięły na siebie zagraniczne firmy reasekuracyjne. Taka ochrona ma szczególne znaczenie dla krajów, które często borykają się z kataklizmami.

Drugi aspekt wpływu ubezpieczeń na sytuację gospodarczą kraju to wychodzenie z ubóstwa. Jak podaje Swiss Re za Światową Organizacją Zdrowia, każdego roku 100 mln ludzi popada w biedę z powodu konieczności płacenia za leczenie. Ubezpieczenia mogą pomóc ograniczyć to zjawisko – obniżając wydatki na świadczenia zdrowotne i poprawiając dostęp do nich dla osób ubezpieczonych. Zostało to dostrzeżone także przez ONZ i przyjęte cele zrównoważonego rozwoju.

Jak to wygląda w Polsce?

Jak wynika z tegorocznego raportu Polskiej Izby Ubezpieczeń (o którym pisaliśmy TUTAJ), wkład sektora ubezpieczeniowego w rozwój gospodarczy można rozpatrywać w co najmniej trzech wymiarach. Przede wszystkim ubezpieczyciele są długoterminowymi inwestorami – ich zaangażowanie w rynek długu wynosi 65 mld zł. Inny aspekt to wysokie wpływy z sektora do budżetu państwa. Trzeci – trudniej mierzalny – wymiar to bezpieczeństwo klientów indywidualnych i firm. Tylko w 2016 roku ubezpieczyciele wypłacili firmom 7 mld zł odszkodowań majątkowych.

Co należy zmienić?

Jak zagospodarować tę niszę, jaką stanowią rynki rozwijające się? Po pierwsze, ubezpieczyciele powinni działać na rzecz budowania w społeczeństwie świadomości na temat korzyści z ubezpieczania się oraz wzrostu zaufania klientów do sektora. Wiele zależy tutaj także od aktywności sektora publicznego, m.in. wprowadzanych regulacji dotyczących rynku ubezpieczeniowego, które będą zapewniały klientom maksimum bezpieczeństwa, np. w przypadku bankructwa ubezpieczyciela, czy wprowadzania obowiązkowych polis lub subsydiowania ubezpieczeń. Przykładem mogą być Chiny. W 2007 roku tamtejszy rząd wprowadził subsydia do ubezpieczeń rolniczych. W ciągu 10 lat rynek tych produktów rósł średnio o 43 proc. rocznie, dzięki czemu stał się on drugim największym rynkiem ubezpieczeń rolniczych na świecie.

Eksperci Swiss Re podkreślają także, że produkty ubezpieczeniowe powinny być proste i zrozumiałe dla klientów oraz odpowiadać na ich rzeczywiste potrzeby. Tu z pomocą przychodzą ubezpieczycielom nowe technologie. Ogromne zbiory cennych danych o klientach i ich preferencjach w połączeniu z narzędziami do ich analizy pozwalają na bardziej precyzyjne budowanie oferty niż np. w oparciu o dane na temat wieku, płci czy stanu cywilnego potencjalnego odbiorcy.

Dla firm ubezpieczeniowych kluczowe znaczenie będą miały także innowacje wprowadzane do ofert, np. mikroubezpieczenia, dzięki którym więcej osób będzie mogło pozwolić sobie na zakup polis, ubezpieczenia mobilne czy oparte na modelu współdzielenia.

Poprzedni artykuł Allianz: Polska na 37. miejscu wśród najbogatszych krajów świata Następny artykuł Coraz silniejsze NIE dla jazdy bez OC

Podobne posty

Posadź drzewo… po śmierci

Jak mawiał Benjamin Franklin, tylko dwie rzeczy na świecie są pewne: śmierć i podatki. A skoro każdy z nas umrze, każdy dostanie też swoje miejsce na cmentarzu. Czy to znaczy, że miasta będą stopniowo zamieniać się w ogrodzone murami…

Czytaj więcej

Rynek, który leży prawie odłogiem

Siedem spośród dziesięciu podmiotów z sektora MSP kupuje polisy majątkowe. Zainteresowanie pozostałymi produktami jest wśród nich marginalne. Z jednej strony jest to wynik braku świadomości ubezpieczycieli odnośnie…

Czytaj więcej

TOP 6 upadłych magazynów

Kiedyś stanowiły jedno z podstawowych źródeł informacji, relaksu i określeń statusu społecznego. Zwinięte w rulon pod pachą pozycjonowały właściciela wysoko na drabinie atrakcyjności. Czasopisma znane, czytane i kolekcjonowane w…

Czytaj więcej